1 (edytowany przez Kasia R. 2006-11-07 17:10:23)

Temat: Cnoty myśliwego...

Myśliwy powinien ich miec 10.

Pobożnośc - postępuje etycznie wobec kolegów i zwierza.
Dobry wzrok - inaczej nigdy niczego nie zobaczy, a co dopiero mówic o upolowaniu.
Refleks i zdrowe nogi - by zdążył w razie potrzeby ratowac się ucieczką.
Lekki sen - by nigdy nie zaspac podczas zasiadki i wstawac na długo przed wschodem słońca.
Trzeźwośc - ta cnota nie wymaga uzasadnienia.
Zdrowe uzębienie - dziczyznę jeśc bezzębnemu to żaden smak.
Odwaga - (potrzebna przede wszystkim wobec żony) - inaczej nigdy nie będzie miał pieniędzy na nowy sztucer i lepszą lornetkę.
Przywiązanie do psa - gdy woda zimna, sam powinien aportowac kaczki oraz odważnie iśc w gąszcz do rannego odyńca, zamiast wystawiac na chłód lub niebezpieczeństwo swego czworonożnego towarzysza łowów.
Szacunek do broni - tylko wówczas nie będzie ona bowiem myśliwemu na złośc (nie będzie np. sama strzelała).
Prawdomównośc - i to jest, zdaje się, warunek najtrudniejszy do spełnienia przez prawdziwego myśliwego.

2

Odp: Cnoty myśliwego...

Witam,

No tak, tylko w przypadku naszej przyszłej Diany, która post powyższy zamieściła, musi to być odwaga przed Narzeczonym Krzysztofem ;-) No właśnie Kasiu jak to jest?

Darz Bór, Karolek

3

Odp: Cnoty myśliwego...

Krzysztof, jako myśliwy, powinien miec te wszystkie cnoty na uwadze... ;-) Odważny byc nie musi, bo żony ani narzeczonej jeszcze nie ma...

Kasia

4

Odp: Cnoty myśliwego...

Karolek, a coś Ty taki dociekliwy: "No właśnie Kasiu jak to jest??;-)

Kasiu, z jednej strony to miłe, że Krzysztof jeszcze nie ma narzeczonej, jednak jako koledzy po strzelbie trzymamy kciuki, żeby sobie jakąś znalazł, co tak będzie ciągle sam i sam - przecież fajny z niego chłopak:-)))

Pozwól, że zacytuję w tym miejscu moją ulubiona sentencję:
"When I was younger, I could remember anything, whether it had happened or not. ... " Albert Einstein

Darz Bór, Piotr wink

5

Odp: Cnoty myśliwego...

Może kiedyś znajdzie sobie jakąś narzeczoną, mam nadzieję....:)

Kasia

6

Odp: Cnoty myśliwego...

A ja właśnie wróciłem z lasu, noc piękna! Zalało pola, więc kukurydzyska przerodziły się w bagna, na których przez całą noc krążyły kaczki. Rewelacja - lądowały mi nieomal na ambonie ;-)

Kasiu - to może poszukacjie z Krzysztofem razem, bo można by jakieś weselisko w kole urządzić ;-)

No dobra kończę z upierdliwościami, bo zaraz mi ktoś powie, że może i ja zamiast siedzieć w lesie wyszedł bym do ludzi i poszukał żony - hi hi hi.

Miłego spania,

Karolek

7

Odp: Cnoty myśliwego...

Karolku, kobietę (co wszyscy tak ciągle żona i żona...) można znaleźć również w lesie - w nocy pewnie trochę trudniej niż w dzień, ale.................. "szukajcie, a znajdziecie"
D.B. wink